Relacja z obozu Rozewie 05-16.08.2011

 

Pierwszy dzień obozu za nami. Większość dojechała szczęśliwie, co nie znaczy że druga miała jakieś przygody, po prostu jeszcze nie dojechali.

Uczestnicy zapoznali się z zasadami według których odbywać się będą zajęcia szkoleniowe oraz, zostali rozlokowani w pokojach.

Wieczorkiem o godzinie 19.00 podzieleni na dwie grupy wciągnęliśmy kolację.

Swoje zajęcia rozpoczęła grupa karate Combat, wszystkim cało udało się wrócić z manewrów.

Tematyka dostępna tylko dla uczestników.

 

 

Pobudka o 7.00, poranny rozruch w postaci biegu po stromych schodach w stronę morza, dół, góra i tak trzy razy :) Wszyscy dzielnie dali radę.

Chwila odpoczynku, sprawy organizacyjne i o 11.00 idziemy ćwiczyć na plaży – nasz pierwszy trening, wszyscy nie mogą się już doczekać.

 

A tak było.....

 

 

 

 

Standardowo pobudka o 7.00, rozruch na schodach.

Trening dopołudniowy odbył się na plaży, uczestnicy zostali podzieleni na małe grupy zależne od stopnia zaawansowania.

Dla dzieci instruktorzy przeprowadzili gry i zabawy, dorośli ćwiczyli walki w parterze.

Niespodzianka dla pań była pierwsza część kursu „Obroń Się Sama” w zajęciach uczestniczyły także obecne na obozie mamy.

Po południu odbyły się treningi karate z podziałem na grupy zaawansowania. Ostatnimi zajęciami  był trening nowo powstającego sytemu Karate Combat.

 

A tak było...

 

Standardowo zaczynamy od schodów.

 

Do południa wszyscy udaliśmy się do Jastrzębiej Góry, czas wolny na lody, pamiątki, smażone rybki oraz uzupełnienie zapasów.

Popołudniowy trening przeznaczony był na naukę oraz doskonalenie kata,  udział brali wszyscy uczestnicy bez względu na poziom zaawansowania w podzielonych grupach. Kolejny trening odbył się dla stopni zaawansowanych, jego celem było zwrócenie uwagi na prawidłowe pozycje w kumite i kontrakcję na przykładzie gyaku-zuki oraz mae-geri.

Tradycyjnie wieczorem odbyły się manewry grupy Combat, które trwały do 3 nad ranem.

 

 

 

Od rana zostaliśmy zaskoczeni ….. kolejną rundką po schodach :)

Na pierwszym treningu, przerobione zostały wymagania egzaminacyjne do najbliższego egzaminu na kolejne stopnie kyu, po czym starsza grupa przystąpiła do treningu kombinacji w timngu sen, z dużym naciskiem na techniki kopnięć mae-geri, mawashi-geri oraz różnych form obrony przed tymi technikami.

 

 

Po południu odbyła się pierwsza część Turnieju na Najwszechstronniejszego Karatekę Obozu. Pierwsze zaliczone konkurencje to pompki oraz bieg na 100 metrów …pod górę!

 

 

Po rozegranych konkurencjach odbył się mecz w siatkówkę pomiędzy reprezentacją zawodników z instruktorami. Zwyciężyli instruktorzy (tym razem!).

 

 

Wieczorem dyskoteka na terenie obozu.

 

 

 

Ranek jak co dzień ale nie dla wszystkich, dzisiaj w promocji dwa okrążenia po schodach więc razem pięć.

 

Ze względu na pogodę zaplanowany wcześniej dzień wolny został przełożony na weekend. Trening grupy młodszej to dokończenie programu wymagań egzaminacyjnych na poszczególne stopnie kyu. Starsza grupa rozpoczęła trening od meczu w piłkę nożną, zakończonym wynikiem 1:1, następnie przeszła do kontynuacji treningu z dnia poprzedniego, tematem wiodącym było kopnięcie ushiro-geri.

 

 

Wieczorem grupa Combat odbyła kolejne manewry, można uznać że wszyscy wrócili cało.

 

 

 

 

 

Tego ranka niespodzianka, wszyscy spodziewali się siedmiu cykli po schodach zamiast pięciu a otrzymali bieg plażą w stronę Władysławowa.

 

Większa część uczestników po śniadaniu udała się do Jastrzębiej Góry na zakupy, pozostali zostali w obozie, czas został wykorzystany na odpoczynek

Pogoda skomplikowała plany popołudniowe i zamiast kolejnej części Turnieju na Najwszechstronniejszego Karatekę Obozu został rozegrany turniej w „piłkarzyki”.

 

Zła pogoda okazała się idealną dla Grupy Combat, której w pełni udało się ją wykorzystać na popołudniowych manewrach.

 

Wieczorem sensei Piotr Folek poprowadził karaoke, wszyscy wspaniale się bawili i na pewno długo będą wspominać te chwile.

 

 

 

 

 

 

 

Tego ranka mieliśmy do wyboru: siedem razy schody, albo czterdziesto minutowy bieg po plaży.

Do południa udaliśmy się plażą w kierunku Władysławowa. Dystans około dziewięciu kilometrów udało się pokonać spokojnym  marszem w ciągu zaledwie półtorej godziny. Celem był port z którego wypłynęliśmy w rejs po morzu. W drodze powrotnej złapał nas mocny deszcz.

Po obiedzie, wszyscy oddali się ćwiczeniom na świeżym powietrzu, w luźnej atmosferze uczestnicy obozu, z pomocą swoich instruktorów przerabiali materiał na najbliższy egzamin.

Rozegrana została także kolejna konkurencja Turnieju na Najwszechstronniejszego Karatekę Obozu: trójskok obunóż.

Wieczorem w czasie wolnym, część uczestników spędziła czas na projekcji filmu, odpoczywali, rozmawiali czy też grali w gry towarzyskie takie, jak Rummikub.

 

 

 

 

 

Tym razem bieg po schodach odbył się jako jedna  z konkurencji Turnieju na Najwszechstronniejszego Karatekę Obozu.

Pogoda uległa zdecydowanej poprawie. Przedpołudniowy trening poświęcony był przygotowaniom do dzisiejszych egzaminów. Starsza grupa „haratała w gałę” – czyli grała w piłkę zamiast rozgrzewki.

Trening poświęcony był kombinacjom technik, także z wykorzystaniem tarcz. Na zakończenie odbyło się kumite.

Po południu dla wszystkich chętnych został przeprowadzony egzamin na stopnie kyu, zdecydowana większość zaliczyła egzamin pozytywnie.

Na zakończenie dnia grupa Combat odbyła swoje manewry.